[quote author=Pablo link=topic=21.msg263#msg263 date=1394126318]
dzieki za interwencję ! wlasnie sie naczytalem,ze mocniej laduje wędke, nie rozciaga sie przez to potrafią leciec zestawy do wody. teraz wiązałem na strzalowy zylke 0,55 wezlem albright i wydawal mi sie dosc maly, lecz podczas mocnych rzutów, slyszalem ,widzialem i czulem,ze na ostatniej przelotce uderza, zwalnia, a sam wyrzucony zestaw zmienia kierunek lotu w dół, pare takich rzutów i wezel rozpadał sie. zastanawiam sie co robic, szkoda 200metrow zylki konicznej i to na dwoch kolowrotkach. a nie ukrywam , mam chetke na dalekie rzucanie, o ile pozwoli na to ramie,ktore ostatnio za grubo przeciążylem.
[/quote]
Jeśli masz koniczną, to po co węzeł? Chyba czegoś tu nie zrozumiałem. Z koniczną żyłką daj sobie spokój, kup 0,30 Daiwę turnament 1200m, nawiń na szpule ile wlezie i dowiąż żyłkę zależnie od mocy kija i techniki rzutu 0,50-0,80. Jeśli masz sztywny kij, to 0,60-0,80, jeśli miękki, to 0,50-0,60. Szkoda pieniążków na koniczną, temat jest przerobiony już dawno. Jak dojdziesz do rzutów w granicach 150m, zrozumiesz, że koniczna to straszna lipa. Odradzam na strzałowy plecionkę, bo naładujesz kij mocniej i rzuty będą około 5-10 metrów dłuższe, ale za którymś razem połamiesz wędkę. Dalekie rzucanie w połowach leszczy w rejonach Gąski-Mielno-Unieście-Łazy-Darłówko nie pomaga w większej liczbie brań. W połowach nocnych dorszy i storni, również jeszcze jest nie potwierdzona teza, że dalekie rzuty pomogą złowić szybciej dorsza i stornie.