Zgadzam się z Mariuszem. Jeśli zaczniesz łowić bardzo często na plaży, to Bałtyk wymusi wręcz od ciebie zaniechania żyłki konicznej. To takie kolejne etapy, które trzeba przejść w swoim rytmie. Łowienie w licznym gronie owocuje wymianą doświadczeń, tym lepszych bo nad samą wodą i nie teoretycznie tylko praktycznie.