CwanaRyba - FORUM
Wędkarstwo spiningowe => Inne tematy => Wątek zaczęty przez: Grzechu w Maja 20, 2014, 09:17:46 am
-
siemanko,
wczoraj z rana tzn. od 10 do 12 okolice Czerwonej. Efektem było 7 bocianów:) kilka spiętych podczas holu oraz kilkanaście nie trafionych uderzeń. Najdłuższa mierzyła 68 cm, najkrótsza 63. Dodam jeszcze, że w piątek złowiłem swoją pierwszą belonę 73cm. NIgdy wcześniej nie łowiłem tego gatunku, pewnie przez to, że wędkuje od niespełna 2 lat ;p
Pozdrawiam
-
no to gratuluję pierwszych boćków :).
-
pogratulować. daleko wchodziles do wody, czy raczej z brzegu rzucales?
-
Wchodziłem na pierwszą refke. Brały kilkanaście metrów ode mnie jak i na maksymalnym wyrzucie. Zdażało się również że wycierały się tuż obok mnie (do 5m) Czasami po rzucie nie zdążyła przynęta opaść i już zaczynały się brania. Najskuteczniejszą blachą był tubis od spinexa (srebrny).
-
jutro moze wyskoczę nad czerwonke z familią, to troche porzucam :) jeszcze raz graty za wynik :)
-
Dziś miałem wolne od pracy, więc z plaży porzucałem blaszką w Mrzeżynie ze 3 godz. w poszukiwaniu belony, i miałem tylko dwa spięcia i obydwa na moich oczach blisko brzegu :)
Może jutro będzie lepiej :)
-
dzisiaj zmotywowani wynikiem Grześka postanowiliśmy pojechać i poszukać bocianów (ja i Paweł - Pablo80 i po 18 dojechał jeszcze jeden Paweł - Pablo).
https://www.youtube.com/watch?v=ExXb7VDVw2A
do tego chłopaki mieli po dwa "spady". naprawdę fajna zabawa. to również były nasze pierwsze belony.
-
No i o to chodzi ;) zabawa z nimi jest dobra. Osobiscie licze na jakis przylow trocki ;p
Mam jeszcze jedną miejscówkę do sprawdzenia, ale to jak wyzdrowieje :)
-
wczoraj kolejna próba belonowa. ja dwie wyciągnięte Paweł 6 do tego po kilka spadów. kilka razy belony odprowadzały blachy pod same nogi.
-
w piątek w ciągu dnia postanowiliśmy również zapolować na belony. efekt 3 sztuki wyciągnęliśmy no i po kilka spiętych oczywiście.
-
Zazdroszcze, że nie moge stawić się nad wodą i potowarzyszyć :( Mam nadzieję, że za tydzień będę w pełni sił i dołącze :)
-
no to się kuruj żebyś jeszcze zdążył :). my planujemy jutro z samego rana skoczyć.
-
dzisiaj z samego rana przez około 3 h dostałem tylko dwie belonkki :(. Pablo80 dalej dzielnie walczy.
-
ale świry z was chlopaki :) ciagle czerwonka, czy zmienialiscie lokalizacje? na czerwonce dobra miejscówka, tylko cholera daleko od koszalina, jeden wyjazd 60km.
-
[quote author=Pablo link=topic=64.msg715#msg715 date=1401048987]
ale świry z was chlopaki :) ciagle czerwonka, czy zmienialiscie lokalizacje? na czerwonce dobra miejscówka, tylko cholera daleko od koszalina, jeden wyjazd 60km.
[/quote]
obrażasz nas hehe? ;D . sam byłeś zobaczyłeś, że to fajna zabawa,trwa krótko i trzeba wykorzystać. jakbyś do nas dołączył to w trzech zawsze by nas taniej wyniosło. patrząc na pogodę jaka się zbliża w tym tyg to może być już koniec belony :( i będzie trzeba znów rok czekać.
-
Grzechu belonka jeszcze chodzi. dzisiaj byłem i gość obok mnie złapał 1 sztukę, a oprócz tego miał 6 spadów. mnie natomiast skutecznie omijały ale widziałem ładne spławy.
-
dzisiaj sandacz na kanale współpracował. dwie sztuki ..... 10 i 15 cm hehehe
-
z uwagi na to, że leszcz kompletnie olał nasze plaże, a że ciśnienie na wyciągnięcie ryby coraz większe postanowiłem wczoraj troszkę porzucać gumką w kanale. wynik 5 sandaczy, no może sandaczyków (największy może coś koło tych 30 cm miał:)). ale te brania, te odjazdy, te hole 10 - 15 .... sekundowe.... ;D ech baterie troszkę podładowane na kolejny miesiąc bezrybia.
-
W połowie września będą brały leszcze, tak mi wróżyła cyganeczka...
-
w połowie września to ja już powoli będę myślał o dorszach :)
-
tak dla odmiany, dzisiaj razem z Pawłem wybraliśmy się porzucać trochę blachą. odwiedziliśmy Gąski i Czerwonkę. ryby ani nie widzieliśmy ani nie poczuliśmy. w wodzie zobaczyliśmy tylko jedną krewetkę. za tydzień jeśli pogoda pozwoli zrobimy powtórkę.
p.s. chyba ta foka, która odwiedza ostatnio nasze tereny rzeczywiście wszystko wymiotła z wody.
-
Pozdro Marbed82. Miło się łowiło, zawsze jak ktoś jest znajomy, to więcej połowię :) Szkoda, że od rana nie atakowaliśmy Czerwonki, bo kto rano wstaje... Wczoraj 5 belon :D, największa 74 cm (zmarnowałem zbyt dużo czasu na surfa i walkę z glonami, przestały brać po południu.
-
tak jak piszesz zawsze to raźniej stać z kimś w tej zimnej wodzie:). również dzięki, szkoda tylko, że mi ryby spod nosa zgarnąłeś hehe.
p.s. zgadza się, z rana jakoś więcej jej chodziło (biorąc pod uwagę nasze ostatnie wyjazdy).