hodowla robaków

[Pablo]

czesc

doszly mnie sluchy,ze ktos tutaj sam hoduje robaki, oraz,ze ktos chce również zacząć to robic. Panowie cos wiecej na ten temat ?

mnie po ostatnim wypadzie  na ryby szlag jasny trafil, kupilem dwie paczki robaków, 3 i 2. razem powinno ich być jakies 65szt. starczyly mi ledwo na 4 godziny wcale nie takiego aktywnego łapania(robaki tylko dokladalem, stare zostawialem na haku), szczerze,to nie wiem czy byla ich chociaz polowa tego co napisane. pod wplywem chwili, rowniez postanowilem zalozyc swoją hodowle. jak narazie zaopatrzylem sie w pojemnik z pokrywka 30litrów za 15zl za castoramy , oraz 20litrow ziemii z lidla za 3zl. planuje kupic na zaszczepienie cywilizacji 500sztuk dzdzwnic kaliforniskich. mysliscie,ze bedą dobre? podobno najszybciej sie rozwijaja, najlepiej znoszą przeróżne warunki oraz są wręcz bezobslugowe, poza dokarmianiem sprawdzaniem wilgotnosci.

[marbed82]

dajmy na to, że na starcie, żeby uzbroić wszystkie haki założyłeś 4x3=12, następnie zmiana co pół godziny (czyli 8 razy) i na każdy hak 1 robak czyli 8x4x1=32 co daje łączny wynik 44. do tego dołożyłbym + 8 sztuk co da łączny wynik 52 sztuki. zatem rzeczywiście coś z tymi robakami jest na rzeczy. a skoro piszesz, że nie było aktywnego łowienia to pewnie zmiana robaka była rzadziej niż 30 min co da rzeczywiście jeszcze niższy wynik  . o ile "trójki" raczej zawsze się zgadzają z uwagi na ich mniejszą ilość (25 szt) wychodzi na to, że wałek mógłby być na "dwójkach". i teraz pytanie. czy ktoś kiedyś liczył "dwójki"? i co dalej? wrócić do sklepu i powiedzieć Panie ale tu 10 robali brakuje hehe. ale fakt jest faktem czasami tych "dwójek" jakby było mniej. tylko czy na pudełku jest napisane 45 szt czy może około 45 szt? bo w sumie nigdy nie zwróciłem na to uwagi.  przy częstych wyjazdach na samych robakach uzbiera się niezła sumka. zatem własna hodowla to jak najbardziej dobry pomysł. masz rację jest tutaj jeden "ekspert" od hodowli robaków.
a tak nawiasem mówiąc dostałem dziś informację skąd można sobie nazbierać trochę "gnojniaków". przy następnym wyjeździe jadę zbadać teren  . podobno tyle tego, że można bez szpadla jechać. wystarczy jakiś patyk i idzie za jednym przerzuceniem sporą garść wybrać, a więc zamiast kupować kalifornijskie możesz sobie nazbierać trochę polskich .
kiedyś też czytałem, że te kalifornijskie są dość kruche (czyli taśma pva przy rzutach będzie potrzebna).

p.s. tutaj znalazłem forum na temat hodowli: http://forum.oczkowodne.net/printview.php?t=811&start=0&sid=b5f6ac580223346f3630fed6c82cd60b
warto poczytać

[Grzechu]

Słyszałem jeszcze lepszy temat co do hodowli robali Obiło mi się o uszy jak niemcy hodują robalę. Zwykła szara gazeta wymieszana, zmiętolona ze skórkami od bananów. Robale po 2 tygodniach same się rozmnażają w tych warunkach. Jest jeden problem ;/ nie mogłem nigdzie znaleźć na ten temat informacji ani takich robali ( może tylko w niemczech ten rodzaj robala jest).

[Pablo]

na starcie było 8 robaków, po cztery na jedna wedke, co powiedzmy pol godziny dokladalem po jednym, czyli po 4 godzinach lapania, dolozylem ich jeszcze powidzmy 16. narazie mamy 24sztuki, dajmy na to,ze gdzies mi wcielo jeszcze 20sztuk, to wychodzi dopiero 44sztuki. a gdzie jeszcze 65sztuk . to dobrze,ze jeszcze nie kupilem cywilizacji, poczekam i zobacze jaki wynik bedzie poszukiwań tych robaków. jak sie nie uda , to kupuje kalifornijskie, 41zl za 500sztuk. co do tego,ze są kruche, podobno przed lapaniem warto troche szybiej wyjąć je, jak troche podeschną, stają sie twardsze kolega mial ze szklarni kopane, to twarde bardzo byly

[grehoo]

Temat podany bardzo prosto i przejrzyście:

http://www.dzdzownicekalifornijskie.cba.pl/

[Pablo]

Panowie, pytanie techniczne.

karmicie je rzucajac im na gore i zostawiacie tak, czy zasypujecie ziemia? oraz jak duzo wody dajecie?  ja zaszczepilem swoje 500sztuk, ale jakos nieruszaja sie nic, rzucilem im na gore jedzenie, to nie jedzą go w ogole, oraz najwiecej skupia sie ich na dnie pojemnika. czy tak powinno byc?

[grehoo]

Ja od jesieni hoduję dendrobene. Robactwo trzymam w 10 litrowym wiadrze. Do jedzenia daję od czasu do czasu skórki od jabłek, ale przysypuję je ziemią. Po kilku dniach od podania jedzenia wyciągam kontrolnie kawałek skórki i zazwyczaj robak siedzi w środku.
Niestety wczesną wiosną popełniłem poważny błąd i wyniosłem hodowlę na balkon. Wiatr zwiał pokrywę, i zanim się zorientowałem, ptactwo wyjadło większość przynęty. Teraz hodowla jest znowu w piwnicy i się rozwija.
Przez okres od października do maja ziemię skrapiałem wodą trzy razy.

[Pablo]

a robaczki aktywne są , czy takie zamulone?

[grehoo]

Różnie. Czasami tak się wiją, że ciężko nadziać je na haczyk, a czasami są bardzo ospałe. Niestety nie wiem od czego to zależy.

[Pablo]

chodzilo mi o to jak są w hodowli w ziemi, czy muly , czy jednak aktywne i czy wylazą Ci na powierzchnie, czy nie.

[grehoo]

Dendrobena nie wychodzi, ale rosówki często pokazują się na wierzchu, i zachowują się tak jak w naturze (mam takie wykopane z ziemi, a nie tak Twoje kalifornijskie). Próbę z rosówkami założyłem jakieś 3 tygodnie temu. Piszę próbę dlatego, że nie mogę tego jeszcze nazwać hodowlą. Sprawdzę za jakiś czas, jak się to rozwinie, wtedy dam znać. Do skrzynki włożyłem ok. 30 sztuk.

[marbed82]

jeden rodzaj robaków jest rzeczywiście taki, że ucieka z pudełka. nie wiem, które to ale gdzieś na ten temat czytałem i zresztą sam zebrałem kilka robaków z kompostu i one właśnie mi uciekają. te co kupujemy na ryby schodzą na dno pojemnika i tam się trzymają. jak znajdę ten artykuł to podeślę.