Autor Wątek: Szkocja  (Przeczytany 92 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Adrian

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Karma: +0/-0
Szkocja
« dnia: Sierpień 16, 2018, 12:43:12 am »
Witam. Generalnie to pierwszy mój wpis na forum.
Być może kogoś ten temat zainteresuje, być może komuś się przyda. Ponieważ od jakiegoś czasu ???? mieszkam w Szkocji to i wraz z innymi swoimi zainteresowaniami zabrałem tu wędkarstwo. Generalnie ze względu na pogodę i dosyć porywiste wiatry moja ulubiona spławikówka została odsunięta na bok a ja skupiłem się na spiningu w tutejszych jeziorach. Ale skoro to wyspa to przyszedł i czas na połowy morskie co was zapewne bardziej zainteresuje. Postaram się w tym i kolejnych wpisach zamontować jak najwięcej informacji w tym temacie choć zaznaczam że ekspertem nie jestem.

Więc pierwsza różnica połowu morskiego czy to z brzegu czy jednostki pływającej jest taka, że  nie potrzebujemy żadnego zezwolenia ani nie musimy uiszczać żadnej opłaty za to że chcemy sobie nad morzem kija pomoczyć.

Kolejna różnica to rybki jakie możemy tu spotkać. Najczęściej poławianą z brzegu ry ą bedzie tu a jakże makrela i pollock czyli mintaj. Ale poza tym można trafić jeszcze kilkadziesiąt innych gatunków ryb włączając w to kilka gatunków rekinów, płaszczek czy kongera. Ko ger to oczywiście odmiana węgorza oceanicznego który potrafi osiągać kilkadziesiąt kilogramów masy ciała.

Co jeszcze można? Można zostawiać klatki na kraby, można bez żadnych zezwoleń nurkować z kuszą i robić inne dziwne rzeczy w celu zdobycia owoców morza.

Gdzie łowić i jakie metody?
Wszędzie i wszystkie. Choć jako miejsca są wyjątki jak baza okrętów ataomowych lub tuż przy elektrowniach atomowych gdzie raczej nie powinniśmy łowić, choć prawdę powiedziawszy chyba bym nie chciał.

Załużmy, że ktoś będzie na urlopie nad szkockim wybrzeżem i chciałby sobie połowić. Wszystko zależy gdzie będziesz bo wybrzeże jest w zależności od miejsca bardzo zrużnicowane od piaszczystych plaż po strome niedostępne klify. Przy połowach z klifów trzeba bacznie zwracać uwagę na przypływy i odpływy bo prądy bywają bardzo silne i niebespieczne. W ciągu kilku minut woda potrafi odciąć nam drogę powrotną. Jeśli mamy dostęp do klifów i głębokiej wody +10m to generalnie można pobawić się spiningiem używając różnego rodzaju gum których smakoszem jest tu pollock-mintaj, trafiają się z brzegu nawet metrowe okazy. Na makrele można zapolowoć w portach oraz miejscach z głęboką wodą. Najlepiej zacząć połowy na około 2 godziny przed maksymalną fazą przypływu. Godziny pływów dla danej lokalizacji można bardzo łatwo sprawdzić na wielu stronach internetowych wpisując w wyszukiwarce nazwe miejsca oraz fraze Tide Times. Np. Arbroath Tide Times.

Łowiąc makrele często trafia się mały dorszyk, mintaj lub tzw. dog fish czyli niewielka odmiana rekina, wrass a czasam jakieś dziwne kolorowe rybki które ciężko odnaleść w spisach ryb występujących w  brytyjskich wodach przybrzeżnych.

Cdn