Autor Wątek: Indywidualne podsumowanie roku 2014  (Przeczytany 92 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Administratos

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 450
  • Karma: +0/-0
Indywidualne podsumowanie roku 2014
« dnia: Stycznia 05, 2015, 10:03:36 am »
[center][b]Proszę drogich forumowiczów o wpisanie swoich sukcesów w minionym roku 2014. Pomorze, to w przyszłości wyrobić sobie opinie o tendencjach w surfcastingu.[/b][/center]

Rok 2014 był dla mnie najsłabszym okresem w mojej przygodzie z surfcastingiem. Średnio byłem na plaży dwa razy w miesiącu (prawie dwa razy mniej niż w zeszłym roku). Ilości łowionych ryb były mało imponujące najwięcej złowiłem 6 leszczy podczas jednego dnia wędkowania inne wyjazdy przynosiły po jednej rybie lub wcale. Największy złowiony leszcz to 2,4 kg. Tylko jedna belona i to na surfa w lipcu. Nie złowiłem ani jednego wymiarowego turbota. Nie złowiłem ani jednego dorsza z plaży! Nie złowiłem ani jednej siei ( dla przykładu podam, że w 2013 złowiłem trzy sieje). Najgorszym łowiskiem okazały się Łazy, najlepszym okolice kanału Jamneńskiego i "Radary". Najbardziej mi żal okresu, gdzie brały duże flądry w okolicach Kołobrzeg-Darłówko, a ja nie miałem szczęścia w tych dniach do ryb. Wymiarowych fląder złowiłem pięć...



marbed82

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 439
  • Karma: +0/-0
Odp: Indywidualne podsmuwanie roku 2014
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 05, 2015, 01:22:46 pm »
Jeśli o mnie chodzi to 2014 r zakończył się podobnym wynikiem jak  2013 r. (chodzi mi tutaj o ilość dni w roku kiedy wróciłem ze zdjęciem ryby lub rybą :)), w 2013 około 50 razy (z czego coś około 30 % to dorsze), 2014 około 60 (w tym roku udało się trafić na naszym terenie zaledwie 3 szt dorsza).  W 2014 r. najlepiej u mnie wypadły miesiące: marzec, maj, wrzesień, który rzeczywiście wrzesień był wyjątkowy pod względem dużej (tj. 30 +) flądry. W 2013 r. najlepszymi miesiącami były: czerwiec (leszcz), październik i listopad (łowiłem tylko wieczorami dorsza, praktycznie każdy wyjazd z rybą na koncie).
Odczucia co do 2014 r. rzeczywiście są takie, że rok beznadziejny ale jeśli spojrzę na swoją dokumentację fotograficzną to wcale tak źle nie jest :). jedno co mnie zdołowało to ta mała ilość dorszy bo nie powiem ale to chyba najlepsze w tym surfcastingu.
p.s. w 2014 r. padło u mnie chyba 12 różnych gatunków.
https://www.youtube.com/user/marbed82/videos